Dolegliwości urologiczne a samoocena mężczyzny Poczucie własnej wartości i samoakceptacja są ważnymi czynnikami, które kształtują życie każdego z nas. Niewiele jest schorzeń, które tak silnie wpływają na samoocenę mężczyzny, jak dzieje się to w przypadku chorób urologicznych. Aż co piąty mężczyzna po 40. r. ż. twierdzi, że w przypadku wystąpienia u niego dolegliwości urologicznych poczułby się mniej „męski” – wynika z badania Zdrowa ONA[1].  Dlaczego akurat te choroby mają taki wpływ na samoocenę? Odpowiadamy na to wspólnie z ekspertem, Iwoną Haak, psychologiem.

 

Samoocena, czyli świadomość własnych zasobów, niewątpliwie ma wpływ na nasz nastrój oraz zachowanie. To fundament, na którym człowiek buduje swoje życie. Dotyczy obszaru nam najbliższego – związanego z JA. Obraz siebie określamy poprzez poszukiwanie odpowiedzi na pytania „co myślę o sobie?”, „jak się ze sobą czuję?”, „jaki jestem?”. Sposób postrzegania samego siebie jest kształtowany od najmłodszych lat.  Początkowo kluczową rolę pełnią rodzice i najbliżsi, którzy mówią, co jest dobre a co złe. Intencją jest zapewnienie bezpieczeństwa oraz jak najlepszych warunków do rozwoju. Dlatego moment samodzielnego podejmowania decyzji może wzbudzać niezadowolenie otoczenia. Dezaprobata ma wpływ na kształtowanie samooceny. Jeśli budujemy obraz siebie w oparciu o to, co pomyślą inni, to wtedy nadmiernie koncentrujemy się na spełnianiu ich oczekiwań. Istnieje ryzyko, że im bardziej poczucie wartości będzie zbudowane na podstawie zewnętrznych komunikatów (szczególnie negatywnych), tym większe prawdopodobieństwo zachwiania samooceny. Potrzeba zachowania poczucia własnej wartości jest szczególnie ważna i potrzebna u osób z dolegliwościami urologicznymi. Jednym ze sposobów wzmocnienia samooceny jest postawa najbliższych, np. poprzez pozytywne komentarze oraz wyrażanie akceptacji. Jednocześnie warto pamietać, że można samodzielnie kształtować obraz siebie. Potrzebna jest wtedy umiejętność nadawania znaczenia temu, co posiadamy poprzez poszukiwanie pozytywów, docenienie i wdzięczność za to, co mam – twierdzi ekspert programu Zdrowa ONA, Iwona Haak, psycholog.

Dlaczego problemy urologiczne mogą wpływać na samoocenę mężczyzny?

  • Niewystarczająco męski? Potencja oraz męskie sfery intymne są postrzegane w społeczeństwie jako synonim męskości. Jakiekolwiek odchylenia od normy mogą spowodować, że panowie poczują się „wybrakowani”, nie dość męscy. Istnieje przekonanie, iż mężczyzna musi perfekcyjnie pełnić wiele ról społecznych – męża, ojca, pracownika, szefa – nie przystoi mu natomiast rola chorego. Nie chcąc więc zdemaskować swojej „słabości” panowie nie idą do lekarza lub nie dzielą się swoimi problemami z najbliższymi.
  • Wstydliwe dolegliwości. Częstomocz, oddawanie moczu kropelkami, uczucie nagłego parcia na mocz, wstawanie w nocy w celu opróżnienia pęcherza – to tylko niektóre objawy towarzyszące chorobom urologicznym, które mogą budzić obawy i negatywnie wpłynąć na jakość życia i poczucie własnej wartości. Chory nierzadko zmuszony jest z powodu choroby do gruntownej zmiany dotychczasowego trybu życia. Z powodu na przykład naglących parć na mocz mężczyzna może zacząć ograniczać przyjmowanie płynów, unikać wychodzenia z domu lub stresować się przebywaniem w miejscu z ograniczonym dostępem do łazienki. Obawa przed „popuszczaniem” moczu rzutuje często na życie zawodowe, towarzyskie i rodzinne – powoduje unikanie znajomych, rezygnację z wielu przyzwyczajeń i hobby.
  • Problemy seksualne.  Łagodny rozrost stercza (BPH), czyli najczęstsza choroba urologiczna u mężczyzn nie wpływa w sposób bezpośredni na życie seksualne – nie powoduje problemów ze wzwodem, jego utrzymaniem ani ejakulacją. Jednakże sama otoczka, która powiązana jest z chorobą, bardzo często rzutuje na życie seksualne. Dolegliwości związane z tą chorobą, np. częstomocz dzienny lub nocny, oddawanie moczu kropelkami, czasem mokra bielizna – to zdecydowanie ogranicza chęć do podjęcia współżycia. Mniejsza chęć na zbliżenia seksualne,  a także obawa przed aktywnością seksualną, która spowodowana jest wstydliwymi dolegliwościami – to wszystko ma wpływ na spadek samooceny u chorych mężczyzn.
  • Zmiany cielesne. 17% mężczyzn po 40. r. ż. obawia się, że choroba urologiczna spowodowałaby poczucie braku kontroli nad własnym ciałem oraz utratę niezależności[2]. Chorujący mężczyzna zdaje sobie sprawę, że w jego ciele zaszły niechciane zmiany. Uświadamia sobie, że wpływ na samego siebie staje się ograniczony, czego konsekwencją bardzo często jest bezsilność i poczucie zagubienia.

 

 
  • Strach przed chorobą. Istnieją schorzenia, które wiążą się z przeżywaniem trudnych emocji, jak lęk czy nawet w niektórych przypadkach wstyd. Do tych dolegliwości na pewno zaliczyć możemy choroby urologiczne, takie jak np. nietrzymanie moczu. W obliczu diagnozy czymś naturalnym jest, że mężczyzna zaczyna martwić się o swoje zdrowie, ale także o to, jaki wpływ na jego życie będzie miała choroba.


[1] Ogólnopolskie badanie zrealizowane w ramach programu „Zdrowa ONA” zainicjowanego przez Gedeon Richter, przeprowadzone w dniach 19-25 marca 2015 roku metodą internetowych zestandaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych (CAWI) przez agencję SW Research. Dobór próby miał charakter losowy. W badaniu wzięło udział 800 osób (400 mężczyzn wieku powyżej 40. r. ż. i 400 kobiet w wieku powyżej 30 r. ż., których partnerzy skarżą się na dolegliwości związane z dolnymi drogami moczowymi).

[2] j.w.