Artykuł w kategorii:
Data publikacji: 2024-09-11
Czy Polacy cierpią na zaburzenia erekcji? Dane są zaskakujące!
Z raportu „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny” wynika, że problemy ze wzwodem ma już ponad połowa panów, a duży odsetek występuje w grupie najmłodszych między 18. a 25. rokiem życia! Czym faktycznie są zaburzenia erekcji i jak można odczytywać najnowsze dane? O komentarz poprosiliśmy seksuologa klinicznego, psychologa i psychoterapeutę, dr. n. med. Roberta Kowalczyka.
Czym są zaburzenia erekcji?
Najprościej mówiąc to trwała niezdolność do uzyskania lub utrzymania wzwodu, co uniemożliwia odbycie stosunku płciowego, dającego satysfakcję. To naturalny element funkcjonowania męskiego organizmu, zwykle powiązany z pożądaniem. Aby sprawdzić, czy rzeczywiście mamy do czynienia z tym problemem, nie wystarczy obserwacja, tylko z pewnością potrzebna jest diagnoza seksuologa. Seksuolog, aby postawić diagnozę musi z kolei wziąć pod uwagę czynniki natury somatycznej i psychologicznej. Istotne znaczenie ma też ogólne postrzeganie mężczyzn w kwestiach seksualnych. W powszechnych przekonaniach powinni być przecież doskonałymi kochankami, którzy zawsze mają ochotę na seks i spełniają oczekiwania osoby partnerskiej. Jednak, gdy weźmiemy pod uwagę ostatnie dane opublikowane w raporcie „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny”, przygotowanego na zlecenie Gedeon Richter Polska niestety ten obraz bardzo odbiega od rzeczywistości. Według niego do problemów z erekcją, z różną częstotliwością, przyznało się 57% mężczyzn. Dość wysoki odsetek dotyczy najmłodszej 18-25 lat, tu problemy z erekcją z różną częstotliwością, zgłasza 36% ankietowanych.
W świetle badań populacyjnych, prowadzonych w oparciu o postawioną diagnozę, wynik deklaratywny w prezentowanym badaniu jest dużo wyższy. Z pewnością jednak tak wysokie dane oznaczają, że mężczyźni przeżywają problem z erekcją, jako potencjalną dysfunkcję. Warto podkreślić, żeby postawić rozpoznanie zaburzeń erekcji, muszą być spełnione określone kryteria diagnostyczne zawarte w obowiązujących klasyfikacjach. Jednym z ważniejszych są: kryterium czasu i intensywności. Zwraca uwagę fakt, że współcześnie sprawność seksualna jest rozpatrywana przede wszystkim w oparciu o przekonanie ustawicznej gotowości i możliwości. To jest punkt odniesienia, nie zaś prawidłowości fizjologiczne. Po prostu „konar musi zawsze płonąć, najlepiej ogniem olimpijskim”, bo taki obraz kształtują m.in. reklamy. Jeśli więc punktem odniesienia jest, że do tej pory zawsze mężczyzna „stawał na wysokości zadania”, a nagle pojawił się brak pełnej sprawności erekcyjnej to wręcz nawykowo jest to rozpatrywane w kategoriach dysfunkcji. Tymczasem warto zwrócić uwagę na to, że zmęczenie, czy jakieś problemy natury somatycznej czy psychologicznej mogą wpływać na kłopoty z erekcją. Jednak to nie oznacza, że jest to kłopot permanentny. Napięcie wokół sytuacji, może być czynnikiem nasilającym problem.
Wyjaśnia dr n. med. Robert Kowalczyk – seksuolog kliniczny, psycholog i psychoterapeuta
Zaburzenia erekcji – przyczyny
Trudność z osiągnięciem lub utrzymaniem wzwodu – zaburzenia erekcji, mogą być spowodowane wieloma czynnikami. Dzieli się je na medyczne (somatyczne), czyli spowodowane ogólną kondycją zdrowotną a także psychologiczne. Jakie są te najczęstsze?
Przyczyny biologiczne:
- Choroby układu sercowo-naczyniowego m.in. nadciśnienie tętnicze, miażdżyca, choroba wieńcowa
- Cukrzyca oraz choroby przewlekłe, w tym niewydolność nerek czy wątroby
- Choroby neurologiczne, w tym: stwardnienie rozsiane, choroba Parkinsona
- Przyczyny anatomiczne
- Urazy
- Problemy hormonalne i choroby metaboliczne
- Leki, m.in.stosowane w nadciśnieniu, przeciwdepresyjne (SSRI, trójcykliczne)
- Substancje psychoaktywne, w tym alkohol, narkotyki, sterydy anaboliczne itp. oraz palenie tytoniu
- Otyłość
Przyczyny psychologiczne
- Przewlekły stres
- Depresja i lęki: Problemy emocjonalne i psychiczne, w tym niska samoocena, mogą utrudniać osiągnięcie erekcji.
- Traumy seksualne
Jak widać przyczyn zaburzeń erekcji może być bardzo wiele. Ostatnio coraz częściej mówimy o tym, że najczęściej czynniki somatyczne przeplatają się z psychologicznymi. Przykładowo, jeśli mężczyzna ma od lat nieleczoną chorobę wieńcową, lub cierpi na otyłość to prędzej, czy później pojawiają się u niego kłopoty z erekcją. Ten fakt uruchamia lawinę przekonań na ten temat, pojawiają się myśli „to koniec sprawności seksualnej”, „jestem wrakiem mężczyzny” etc. Może pojawić się testowanie owej sprawności, przy próbie zbliżenia pojawia się myśl, czy tym razem się uda, jak długo utrzymam pełną erekcję. To może stworzyć błędne koło – brak oczekiwanej sprawności, generuje niepokój, a ten wpływa negatywnie na jakość erekcji – wzmacnia problem. Penis, a dokładniej jego sprawność staje się centrum uwagi, działanie podporządkowane jest funkcji erekcyjnej. Pomijana jest satysfakcja z innych działań np. z pieszczot, pocałunków czy bliskości.
dr n. med. Robert Kowalczyk – seksuolog kliniczny, psycholog i psychoterapeuta
Zaburzenia erekcji – objawy
O problemach z potencją zaczynamy mówić, kiedy pojawiają się trudności z uzyskaniem wzwodu, jego utrzymaniem, także wtedy, gdy spada libido. Duże znaczenie mają tu jednak objawy psychiczne towarzyszące zaburzeniom erekcji. Wzrasta niepokój, pojawia się frustracja, a także lęk przed kolejnymi zbliżeniami. Co więcej, nierzadko kłopoty z potencją są początkiem problemów ze znacznie gorszą samooceną, niezależnie od tego, czy są częste, czy sporadyczne.
W świetle badań, kluczowym atrybutem męskości jest ustawiczna sprawność seksualna, więc jeśli pojawia się z tym problem, wpływa to destruktywnie na samoocenę. Obawa przed tym, że ktoś nie sprawdzi się w łóżku może wywołać negatywne myśli na swój temat, być źródłem stanów depresyjnych. Te przekonania biorą się m.in. z pornografii, ustawiczna gotowość erekcyjna jest faktem. Tu warto przywołać kolejne dane z raportu „Zrozumieć męskość. Rzeczywistość polskiego mężczyzny”, gdzie pojawiła się informacja, że nawet 19% mężczyzn traktuje oglądanie tego typu filmów jako źródło edukacji w obszarze seksualności. Skrypt wykorzystywany w filmach porno jest powtarzalny; wielogodzinna penetracja, bez oznak zmęczenia, zawsze pełna erekcja, wielokrotny orgazm. Jeśli odniosą zaobserwowane kryteria, tu warto podkreślić po raz kolejny, że są one niemożliwe do ustawicznego zrealizowania, do siebie – wytworzą standard odniesienia, to z dużym prawdopodobieństwem będą siebie postrzegać jako niewystarczającym w tym zakresie. Idąc tym tropem, zmiany w zakresie sztywności erekcyjnej podczas stosunku mogą być postrzegane jako nienaturalna reakcja, a to jest przecież fizjologia. Pornografię powinno się traktować jako fantazję, a nie jako instruktaż. Na marginesie, jeśli ogląda się film „Nigdy w życiu” to nie sądzę, by był to realny przykład romantycznej miłości, tylko także pewien rodzaj romantycznej fantazji. Jednak pragnę zwrócić uwagę, że gdy przychodzi do mojego gabinetu mężczyzna podejrzewający u siebie problem z erekcją, rzadko mówi, że to przez to, że ogląda pornografię, że to wynik wytworzonych skryptów. Oczywiście jest to jedno z możliwych wyjaśnień, należy przeprowadzić pełną diagnostykę.
dr n. med. Robert Kowalczyk – seksuolog kliniczny, psycholog i psychoterapeuta
Jak leczyć zaburzenia erekcji?
Niezależnie od tego, czy przedstawione dane pokazują realny procent cierpiących na problemy z potencją, czy odsetek mężczyzn, którzy widzą u siebie pewną dysfunkcję, liczba tych, którzy poszukują rozwiązania z pewnością nie maleje. Nie istnieje jednak jeden cudowny lek na zaburzenie erekcji. To problem złożony, który wymaga od seksuologa głębokiej analizy. W diagnostyce zaburzeń erekcji wyróżnia się cztery etapy:
- Podstawowe badania lekarskie
- Wywiad dotyczący życia seksualnego
- Badanie fizykalne
- Badania laboratoryjne, w tym m.in. stężenie glukozy oraz testosteronu właściwego we krwi
Na podstawie tych danych lekarz dobiera indywidualne leczenie. W przypadku leczenia zaburzeń erekcji stosuje się m.in. farmakoterapię, ale nierzadko także psychoterapię. Jak się okazuje samo postrzeganie mężczyzn przez pryzmat stereotypu „superbohatera w każdej dziedzinie” funduje im sporo problemów emocjonalnych.
To, że u mężczyzny w intymnej sytuacji, erekcja ulega zmianie a nawet zanika, nie wskazuje na nieuchronną katastrofę. Nie demonizujmy tego, emocje to nie fakty. Gdy np. wśród moich pacjentów pojawia się u kogoś spadek erekcji, sugeruję aby nie skupiać się na „testowaniu penisa”, ale wrócić do pieszczot, pocałunków, spróbować zmienić technikę współżycia. Czasem po prostu trzeba zwolnić, urealniać oczekiwania – np. z wiekiem i nawiązując tu do nomenklatury sportowej: przejść z biegu do truchtu. Nie można cały czas myśleć, że trzeba za wszelką cenę utrzymać to tempo. Ja chcę swoim pacjentom wytłumaczyć, że to jest naturalna, fizjologiczna sprawa, bo pełna erekcja nie może być miarą wszystkiego. I w związku z tym nie uprawiać tzw. narracji deficytu – kiedyś to mogłem, kiedyś to się działo. W każdym wieku i w każdej sytuacji można czerpać satysfakcję z kontaktów seksualnych.
– dr n. med. Robert Kowalczyk –seksuolog kliniczny, psycholog i psychoterapeuta
Niezależnie od przyczyny, zaburzeń z erekcją nie należy traktować jako „końca męskości”. Być może jest to zupełnie inny, lub chwilowy etap życia. Nie powinien jednak nigdy zaważyć na jego jakości i powodować zwątpienia w siebie.