Co kryje się pod pojęciem „wada cewy nerwowej”?
Wady cewy nerwowej to inaczej mówiąc wady ośrodkowego układu nerwowego powstające w pierwszych czterech tygodniach rozwoju zarodka. Zaliczamy do nich bezmózgowie, które uniemożliwia dziecku życie poza organizmem matki oraz przepukliny mózgu i rdzenia, które należy zoperować już w pierwszej dobie po przyjściu na świat. Nawet jeśli operacja się powiedzie, powikłania przepuklin są najczęściej nieuniknione, a zaliczamy do nich między innymi porażenie lub niedowład kończyn, padaczkę i upośledzenie umysłowe. Nie chcemy jednak straszyć, ale budować świadomość wśród przyszłych matek, że tak na pozór banalna sprawa, jak przyjmowanie kwasu foliowego, może zapobiec naprawdę poważnym powikłaniom – mówi dr Ewa Mierzejewska, ekspert programu „Zdrowa ONA”
Kwas foliowy – co to takiego?
Kwas foliowy, choć często się o tym nie mówi, to nic innego jak witamina z grupy B (określana jako B9 lub B11), która bierze udział w tworzeniu komórek, a więc w procesie kształtowania się organów u dziecka. Skąd więc człon „kwas”? Nazwa ta wynika z budowy tej substancji składającej się z dwóch kwasów, które dzięki swojej obecności biorą udział w procesach podziału komórek. Natomiast drugi człon nazwy pochodzi od słowa „folium”, czyli liść, ponieważ substancja ta jest zawarta w zielonych roślinach.Przede wszystkim profilaktyka
Dr Ewa Mierzejewska dodaje – Niestety Polska znajduje się na wysokim miejscu w Europie pod względem częstości występowania wad cewy nerwowej. Od lat prowadzone badania pokazują, że przyjmowanie kwasu foliowego w dawce 0,4 mg dziennie przed zajściem w ciążę i w trakcie jej trwania znacznie, bo aż do 70% obniża prawdopodobieństwo wystąpienia wad cewy nerwowej. A ja jako lekarz podpisuję się pod profilaktycznymi programami zapobiegania wad cewy nerwowej, które mają na celu rozpowszechnienie przyjmowania kwasu foliowego przez wszystkie kobiety w wieku rozrodczym.
Dieta to za mało
U wielu kobiet wciąż pokutuje przekonanie, że właściwie dopracowana dieta wystarczy, by zapewnić organizmowi matki i nienarodzonego dziecka wszystkie potrzebne witaminy i mikroelementy. Niestety są takie substancje, których pozyskanie nawet z bardzo starannie przygotowywanych na co dzień posiłków, jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Mówimy tutaj przede wszystkim o kwasie foliowym, którego każda kobieta będąca w ciąży lub ją planująca potrzebuje w ilości 0,4 mg dziennie. To naprawdę bardzo dużo. Ta witamina występuje głównie w tym, co zielone – szpinaku, bobie, kapuście kalafiorze czy brokułach. Jednak w naszej codziennej diecie spożywamy za mało kwasu foliowego. Dodatkowo gotowanie, a także długotrwałe przechowywanie żywności powoduje niszczenie kwasu foliowego. Dlatego, aby zaspokoić zapotrzebowanie na kwas foliowy musielibyśmy zjadać np. aż pół kilograma kapusty dziennie (dodamy, że surowej). I nawet to nie dałoby nam gwarancji, że zaspokoiliśmy potrzeby naszego organizmu.Tak niewiele… za tak wiele
Kwas foliowy, dostępny w każdej aptece bez recepty, przyjmowany w postaci jednej tabletki dziennie (0,4 mg) może zapewnić bezpieczeństwo dla przyszłego dziecka i dać ogromny komfort psychiczny kobiecie. Większość ciąż w Polsce należy do niezaplanowanych, co tylko dodatkowo powinno motywować panie do suplementacji kwasem foliowym – podsumowuje dr Ewa Mierzejewska.
[i] Badanie przeprowadzone w ramach programu „Zdrowa ONA” na zlecenie producenta preparatu Folik przez agencję SW Research w dniach 12-21.08.2013 metodą internetowych zestandaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych (CAWI). W badaniu udział wzięło 600 kobiet w wieku 18-40 lat, w tym 318 wywiadów zrealizowano z kobietami, które planują ciążę, 164 z kobietami będącymi w ciąży oraz 185 wywiadów z matkami, które urodziły dziecko w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Powyższe kategorie nie były rozłączne, tj. w próbie znalazły się kobiety, które należały do kilku wymienionych grup.