Przyczyną może być niedoczynność tarczycy.

Powszechnie uważa się, że niedoczynność tarczycy powoduje tycie, a przynajmniej jest jedną z przyczyn otyłości. Dzieje się tak dlatego, że niedoczynność tarczycy zmniejsza zużycie energii w organizmie.

„Mechanizmy prowadzące do tego zjawiska są dość skomplikowane, istotne jest jednak, że w efekcie niedoboru hormonów dochodzi do mniejszego zapotrzebowania na energię i mniejszej produkcji ciepła w organizmie. To mniejsze zużycie energii może prowadzić do tak zwanego dodatniego bilansu energetycznego – jeśli przy podobnej ilości kalorii dostarczanej z pożywieniem, będziemy ich zużywać mniej, nadwyżka zostanie zmagazynowana w organizmie w postaci zapasowych substancji odżywczych, czyli tkanki tłuszczowej. Tak więc w tym pośrednim mechanizmie niedoczynność tarczycy może sprzyjać otyłości” – mówi specjalista, endokrynolog dr Maciej Jędrzejowski z Poradni Endokrynologicznej w Warszawie.

Jak rozpoznasz, że masz niedoczynność tarczycy

Przybieranie na wadze to tylko jeden z objawów. Niedoczynność tarczycy może powodować także zmęczenie, senność, suchość skóry, wypadanie włosów, zaparcia. Są to jednak na tyle powszechne objawy, że ich występowanie może, ale wcale nie musi świadczyć o niedoczynności tarczycy.

„To po prostu objawy zmniejszonej produkcji energii w organizmie, a jak wiemy przyczyn takiej sytuacji może być wiele” – mówi dr Maciej Jędrzejowski. Dlatego więc, jeśli zauważymy u siebie takie objawy, warto wykonać badania laboratoryjne, które wskażą przyczynę.

Niedoczynność tarczycy to stan zmniejszonej produkcji hormonów tarczycy FT3 (trijodotyronina) i FT4 (tyroksyna). Wskaźnikiem, który najczęściej ulega wtedy zmianie jest TSH (tyreotropina), czyli hormon przysadki mózgowej nadzorujący tarczycę. W najczęstszym typie niedoczynności tarczycy obserwujemy podwyższenie się poziomu TSH (najszybciej i najwyraźniej widoczna zmiana) i obniżenie się poziomu FT3 i FT4.

Rozpoczynając diagnostykę niedoczynności tarczycy warto sprawdzić stężenie TSH. W przypadku nieprawidłowego wyniku należy powtórzyć badanie oraz dodatkowo wykonać FT3, FT4. Warto również rozszerzyć diagnostykę pod kątem choroby Hashimoto, czyli przewlekłego autoimmunologicznego zapalenia tarczycy wykonując badania przeciwciał przeciwtarczycowych aTPO i aTG oraz USG tarczycy.

 
To po prostu objawy zmniejszonej produkcji energii w organizmie, a jak wiemy przyczyn takiej sytuacji może być wiele
– mówi dr Maciej Jędrzejowski. Dlatego więc, jeśli zauważymy u siebie takie objawy, warto wykonać badania laboratoryjne, które wskażą przyczynę.

Coraz więcej problemów z tarczycą

Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie jak do tego dochodzi. „Po pierwsze uważa się, że choroba Hashimoto rozwija się u osób predysponowanych genetycznie, stwierdza się bowiem jej rodzinne występowanie. Po drugie muszą zadziałać pewne czynniki środowiskowe, czyli zewnętrzne, rozregulowujące układ odpornościowy, np. nadmiar jodu, infekcje, palenie papierosów, promieniowanie jonizujące. Zauważamy również korelację z płcią żeńską – choroba Hashimoto aż osiem razy częściej występuje u kobiet, co prawdopodobnie jest wynikiem oddziaływania estrogenów na układ odpornościowy. Oprócz choroby Hashimoto przyczyną niedoczynności tarczycy może być operacja tarczycy lub jej zniszczenie po podaniu jodu promieniotwórczego lub napromienianiu okolicy szyi promieniami rentgenowskimi” – wymienia dr Jędrzejowski.

W ostatnich latach obserwujemy znaczne zwiększenie rozpoznawania choroby Hashimoto. Z jednej strony wynika to z łatwiejszej dostępności do badania przeciwciał przeciwtarczycowych oraz USG, ale prawdopodobnie jest to także efekt wprowadzonego w 1997 roku jodowania soli kuchennej.

Celem tego działania było populacyjne wyrównanie niedobór jodu, prowadzącego do powiększania się tarczycy, rozwoju guzków tarczycy oraz mniej korzystnych typów raka tarczycy. Udało się ten cel osiągnąć. Jego przejściowym efektem ubocznym może być zwiększone w okresie kilkunastu lat ryzyko rozwoju choroby Hashimoto. Warto podkreślić, że korzyści zwiększenia podaży jodu zdecydowanie przeważają nad pewnymi niedogodnościami
– ocenia endokrynolog.

Dieta może nie wystarczyć

Niestety nie ma jednoznacznych danych, które potwierdzałyby, że jakiekolwiek działanie profilaktyczne zabezpieczy nas przed rozwojem tej choroby. Choć w Internecie można znaleźć mnóstwo informacji dowodzących, że kluczowe znaczenie dla leczenia bądź zapobiegania chorobie Hashimoto ma dieta, nie potwierdzają tego żadne poważne badania.

Sporo mówi się o niedoborach selenu jako ewentualnym czynniku sprzyjającym zapaleniom autoimmunologicznym, można więc rozważyć stosowanie diety, zapewniającej odpowiednią podaż selenu. Tak naprawdę jednak wciąż nie wiemy czy niedobór selenu ma rzeczywiste znaczenie dla rozwoju tej choroby – naukowcy nie są w tej kwestii zgodni. Na razie stosowanie selenu nie weszło do kanonu postępowania w chorobie Hashimoto
– mówi dr Jędrzejowski.

Wróćmy do wpływu niedoczynności tarczycy na otyłość. Czy wyrównanie wyników poziomu hormonów tarczycy we krwi pomoże w powrocie do szczupłej sylwetki? Nie zawsze.

Wpływ hormonów tarczycy na masę ciała jest pośredni – zależy od bilansu energetycznego. Jeśli zauważamy, że przybieramy na wadze i nie wiedząc jeszcze o niedoczynności tarczycy, zaczniemy ograniczać spożycie kalorii, najprawdopodobniej przestaniemy tyć. Niedoczynność tarczycy nie zawsze bowiem powoduje tycie, jedynie sprzyja dodatniemu bilansowi energetycznemu. Przytyjemy wówczas, gdy przy mniejszym wydatku energetycznym będziemy wciąż spożywać tą samą ilość pokarmu. Żeby ustrzec się otyłości z powodu niedoczynności tarczycy, trzeba kontrolować swoją masę ciała i w razie potrzeby ograniczyć ilość spożywanego pokarmu. Dodatkowo warto raz do roku, wykonywać badanie TSH. Jeśli wynik jest nieprawidłowy należy zgłosić się do lekarza, który ustali dalsze postępowanie” – radzi specjalista.

Niestety jednocześnie rozwiewa nadzieje, że wyrównanie poziomu hormonów w niedoczynności tarczycy wystarczy, by schudnąć.

Chudnięcie zależy od ujemnego bilansu energetycznego. Byłoby możliwe, gdyby przy spożywaniu standardowej ilość pokarmu przyjmować za dużą dawkę hormonów tarczycy, doprowadzając do stanu nadczynności. Uzupełnienie ilości hormonów do prawidłowego poziomu spowoduje jedynie wyrównanie bilansu energetycznego – pacjent uzyska stabilną masę ciała, czyli nie będzie tył, ale również nie będzie chudł. Krótko mówiąc: żeby schudnąć trzeba oczywiście wyrównać funkcję tarczycy, ale również ograniczyć ilość przyjmowanych kalorii
– wyjaśnia endokrynolog.

Zadbać o dietę zawsze jednak warto. Wszyscy mniej więcej wiemy, ile do tej pory jedliśmy i wszyscy wiemy, ile mniej więcej powinniśmy jeść. Jeśli regularne kontrolowanie wagi pokaże, że zmiana diety i wprowadzone ograniczenia nie przynoszą efektów warto zgłosić się do dietetyka, który pomoże w skorygowaniu jadłospisu. Połączenie odpowiedniej diety z zastosowanym leczeniem wyrównującym poziom hormonów tarczycy w końcu powinno przynieść efekty.

Uwaga na insulinę!

Lekarze ostrzegają jeszcze przed dodatkowym zagrożeniem, które wiąże się z otyłością: u osób z nadwagą lub otyłością sytuacja hormonalna ulega zmianie i pojawia się nowa choroba, która dodatkowo sprzyja tyciu i utrudnia chudnięcie: insulinooporność.

Obecność tłuszczu brzusznego powoduje produkcję pewnych substancji, które przeszkadzają insulinie w pracy. Choć insulina jest przede wszystkim hormonem regulującym poziom glukozy w krwi, tak naprawdę ma dużo szersze działanie – reguluje tworzenie zapasów poposiłkowych, w tym również z tłuszczu w tkance tłuszczowej. Jeżeli dojdzie do rozwoju otyłości brzusznej, która osłabi działanie insuliny, to organizm, zagrożony rozwojem cukrzycy zwiększy produkcję insuliny, aby do cukrzycy nie dopuścić. Takie zwiększone wydzielanie insuliny co prawda dobrze działa na gospodarkę glukozą, ale niestety nie za dobrze na gospodarkę tłuszczami. Wysoki poziom insuliny łatwo tworzy tkankę tłuszczową, a jednocześnie blokuje jej rozpuszczanie w okresach międzyposiłkowych. Przy zwiększonych poziomach insuliny łatwo przytyć, a ciężko schudnąć i to tak naprawdę jest przyczyną problemów w chudnięciu pacjentów z otyłością
– tłumaczy dr Jędrzejowski.

Jeżeli więc chory ma już wyrównaną niedoczynność tarczycy a dalej nie może schudnąć pomimo, że ogranicza ilość spożywanych kalorii, koniecznie powinien wykonać badania pod kątem insulinooporności.

Joanna Rawik

Tekst powstał w oparciu o rozmowę z dr Maciejem Jędrzejowskim z Poradni Endokrynologicznej w Warszawie i wszystkie dane użyte w artykule pochodzą od doktora.