Choroby intymne wciąż najczęściej są kojarzone z rozwiązłością seksualną i brakiem higieny intymnej. Oprócz wymiaru zdrowotnego infekcje intymne mają również silny wpływ na sferę psychiczną i postrzeganie własnej kobiecości. Wielu kobietom rozmowa z partnerem o dolegliwościach intymnych sprawia wiele trudności ze względu na wstyd i zakłopotanie.

Rozmawiać, ale jak?

Częstą reakcją kobiet na pojawienie się problemów związanych z intymnością, w tym np. infekcją grzybiczą pochwy jest odsunięcie się od partnera. Jak wynika z badania Zdrowa ONA, 15% kobiet w przypadku zdiagnozowania u nich grzybiczej infekcji pochwy nie poruszyłoby tego tematu ze swoim partnerem jeśli nie okazałoby się to konieczne[1]. Powodem jest wstyd i zażenowanie. A należy pamiętać, że infekcje intymne zdarzają się prawie każdej kobiecie przynajmniej raz w życiu. Choroba wcale nie musi wpływać negatywnie na relacje z partnerem – rozmowa o niej pozwoli nam uniknąć wielu stresujących sytuacji, a co ciekawe może nawet wzmocnić relację. Kiedy i w jaki sposób najlepiej poruszyć ten temat?

  • Wybierz odpowiedni moment i miejsce. Nie jest dobrym pomysłem by rozpoczynać rozmowę o swoim zdrowiu, gdy pomiędzy partnerami jest napięcie i konflikt lub gdy dochodzi do zbliżenia seksualnego. Istotne jest to, żeby dobrać odpowiedni moment, w którym partnerzy będą mieli okazję pobyć sami. Warto rozpocząć rozmowę bez pośpiechu, mówiąc o swoich emocjach i obawach, np. wieczorem, w domu na bezpiecznym i znanym gruncie.
  • Przekaż najważniejsze informacje. Już sam fakt, że zdecydowaliśmy się wprowadzić swojego partnera w tajniki naszego zdrowia i intymności, jest oznaką zaufania i szczerości. Nie musimy wtajemniczać go w szczegóły infekcji, wystarczy przekazać najważniejsze dla kobiety informacje, m.in. jakie są skutki choroby i zalecenia lekarza oraz to, jak infekcja może wpłynąć na partnera.
  • Mów wprost. Konieczność domyślania się dlaczego kobieta jest zdenerwowana, ma pogorszony nastrój, unika współżycia, prowadzi do konsternacji i poczucia zagubienia. Niedomówienia, napięcia, omijanie istoty problemów to poważne zagrożenia dla bliskości, czułości i zrozumienia. Wyjaśnienie mężczyźnie, w czym tkwi problem pozwala uniknąć nieporozumień i kłótni wynikających z niezrozumienia sytuacji.

Wydaje się, że w świecie współczesnym tematy takie jak seks, zbliżenia fizyczne są tak bardzo powszechne, że nie stanowią już tematu tabu. Jesteśmy bombardowani ich obecnością na każdym kroku. Mimo to, nadal wstydzimy się rozmawiać o chorobach intymnych i swojej intymności. Kiedy dochodzi do rozmowy w cztery oczy, kiedy każdy jest odpowiedzialny za swoje słowa i to, w jaki sposób potrafi powiedzieć o swoich potrzebach, preferencjach, niedyspozycjach, okazuje się, że rozmowa na tematy intymne jest trudna, człowiek jest w niej bardzo wrażliwy, delikatny. Łatwiej obejrzeć w telewizji program na ten temat czy przeczytać artykuł w gazecie, gdzie to inni mówią o „tych” sprawach. Jest to związane z całym procesem wychowania, gdzie to, co dotyczy układu płciowego, wydalniczego, zostało objęte tematem tabu i nadano temu etykietkę, że jest to coś nieczystego, o czym się nie mówi. Należy jednak pamiętać, że intymność, płciowość i związane z nimi zagadnienia są częścią naszego funkcjonowania i bardzo istotne jest, żeby nauczyć się o nich mówić. Jednym z powodów milczenia kobiet może być brak umiejętności zastosowania właściwego słownictwa na określenie sfer intymnych. Najczęściej spotykane określenia (w telewizji, na filmach, w rozmowach) są zazwyczaj sformułowaniami medycznymi lub wulgarnymi. Ich używanie może powodować zażenowanie lub niezrozumienie. Bardzo często odnosimy się do swoich miejsc intymnych bezosobowo, nazywamy je tak jakby nie istniały – „tam”, „wiesz gdzie”, „na dole”. Istotne jest, aby znaleźć sobie swój własny język oraz określenia, żeby traktować swoje ciało z szacunkiem i mówić w sposób bezpośredni i zrozumiały dla naszego partnera. Poza tym trening czyni mistrza, czyli każda kolejna rozmowa będzie łatwiejsza, a może nawet pojawi się przy niej pewien rodzaj przyjemności, ulgi, że ktoś mnie słucha, że to ważne, co mówię, że jesteśmy tak blisko ze sobą – wyjaśnia ekspert programu Zdrowa ONA, Dorota Gromnicka, psycholog.

Jakie korzyści płyną ze szczerej rozmowy?

Powodów, dla których warto rozmawiać z partnerem o swoim zdrowiu intymnym jest wiele. Decydując się na rozmowę możemy zyskać:

  • Wsparcie, czułość na jaką kobieta jest gotowa a także poczucie zrozumienia.
  • Kobieta wprowadzając partnera w świat swoich problemów, również tych intymnych, ma możliwość obserwacji, ile partner ma w sobie akceptacji na jej chwilową „niedyspozycję”, która może wynikać z infekcji.
  • Przyznanie się do swoich problemów, co często wiąże się z pewnym trudem i skrępowaniem, jest wyrazem zaufania wobec partnera i w perspektywie może wzmocnić związek. Stanowi zielone światło do rozmów o swoich problemach, nawet tych delikatnych.
  • Szczera rozmowa pozwala uniknąć nieporozumień, które mogą być wynikiem domysłów ze strony mężczyzny, który zastanawia się, co się wydarzyło, dlaczego kobieta ma gorszy nastrój, jest rozdrażniona, nie chce zbliżenia.
  • Jasny powód abstynencji seksualnej nie jest zagrożeniem dla związku. W momentach braku zbliżeń partnerzy mogą rozwijać swój związek w inny sposób, spędzać razem czas, rozmawiać, być blisko psychicznie, intelektualnie.
  • W przypadku infekcji grzybiczych zalecane jest leczenie obojga partnerów, ponieważ mężczyźni są bardzo często mimowolnymi przekazicielami infekcji, która nie daje żadnych objawów. Im szybciej powiemy o tym partnerowi, tym szybciej będzie można podjąć odpowiednie kroki związane z farmakoterapią, co pozwoli na powrót do normalnego funkcjonowania.

[1] Ogólnopolskie badanie zrealizowane w ramach programu „Zdrowa ONA” zainicjowanego przez Gedeon Richter, przeprowadzone w dniach 8-13 października 2014 roku metodą internetowych zestandaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych (CAWI) przez agencję SW Research. Badaniem objęto łącznie 1010 kobiet w wieku 18+.